W ostatni weekend listopada zespół z Londynu rozegrał dwa spotkania w ramach rozgrywek angielskiej Super Ligi. W sobotę zespół Grzegorza Niskiego w trzech setach pokonał zespół Essex Rebels Men, natomiast w niedziele do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był tie-break.

IBB Polonia Londyn bardzo dobrze rozpoczęła sobotnie spotkanie rozgrywane w Northolt Leisure Center. Zespół Grzegorza Niskiego bardzo dobrze zagrywał, zagrał i świetnie spisywał się w obronie. Siatkarze IBB Polonii w każdym z trzech setów od początku do końca kontrolowali przebieg meczu. Trener Grzegorz Niski postanowił dać szansę zawodnikom, którzy na codzień nie występują w podstawowym składzie, ale nie zmieniło to obrazu gry londyńczyków. Mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla gospodarzy. 

W ten weekend mieliśmy niecodzienną sytuację, bo graliśmy z drużyną z Essex dzień po dniu. W pierwszym meczu dzięki dobrej grze w bloku i obronie od początku kompletnie zdominowaliśmy przeciwnika i szybko zakończyliśmy pierwszą partię. Był to odpowiedni moment żeby wprowadzić naszych rezerwowych, którzy spisali się bardzo dobrze i pokazali ze można na nich liczyć w pozostałej części sezonu.- podsumował sobotni mecz kapitan IBB Polonii Londyn Bartosz Kisielewicz.

Oba zespoły nie miały dużo czasu na odpoczynek, bo już w niedzielę o godzinie 15:00 czasu angielskiego zabrzmiał pierwszy gwizdek spotkania. Tym razem areną zmagań była Hala Sportowa Uniwerystetu w Essex. Zespół Essex Rebels Men postawił zdecydownie trudniejsze warunki niż poprzedniego dnia w Londynie. Premierowa odsłona ułożyła się po myśli gospodarzy i to oni cieszyli się ze zwycięstwa 25:22. Zespół Grzegorza Niskiego od początku drugiej odsłony był bardzo zmotywowany i dzięki dobrej grze na zagrywce i w bloku zbudował przewagę, której nie oddał aż do końca seta. W trzeciej partii siatkarze obu zespołów zafundowali kibicom prawdziwy rollercoaster - od początku gra toczyła się punkt za punkt i żadna z drużyn nie mogła przełamać przeciwnika. IBB Polonia Londyn dzięki serii na zagrywce wypracowała cztery punkty przewagi (11:15), ale po czasie wykorzystanym przez trenera drużyny z Essex na tablicy wyników pojawił się remis. W końcówce trzeciej partii zespół z Londynu nie wykorzystał dwóch piłek setowych i to drużyna Essex Rebels odniosła zwycięstwo 27:25. Czwarty set miał bardzo podobny przebieg do drugiej odsłony, kiedy siatkarze Grzegorza Niskiego szybko narzucili swój styl gry i pewnie pokonali gospodarzy, tym samym doprowadzając do tie-breaka. W ostatnim secie tego spotkania nie brakowało emocji. Siatkarze obu drużyn walczyli o każdą piłkę i do końca nie było wiadomo, kto przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Zespół IBB Polonii Londyn w decydujących momentach wykazał więcej zimnej krwi i to londyńczycy cieszyli się ze zwycięstwa w całym spotkaniu.

-W niedzielnym spotkaniu, nie weszliśmy najlepiej w pierwszego seta i daliśmy się rozkręcić przeciwnikowi. Niestety, ale pomimo lepszej gry w końcówce było już za późno na dogonienie drużyny z Essex. W drugą partię weszliśmy z dużym animuszem i dzięki dużo lepszej zagrywce odskoczyliśmy na kilka punktów. W miarę trwania seta nasza przewaga znacznie się powiększała. Trzeci set to walka punkt za punkt i tak naprawdę pare nieskończonych kontr oraz nasze błędy w ataku były przyczyną porażki. Czwarta odsłona to kopia drugiego seta, agresywna zagrywka od początku zaowocowała wysoką wygraną i tym samym czekały nas kolejne emocje w tie-breaku. Decydujący set to walka punkt za punkt, ale w końcówce zagraliśmy bardzo dojrzale i zasłużenie wygraliśmy ten emocjonujący mecz.- powiedział o niedzielnym spotkaniu Kisielewicz. 

Aktualnie, IBB Polonia Londyn plasuje się na drugim miejscu w tabeli ustępując jedynie drużynie Durham Palatinates Men's. W nachodzący weekend ponownie rozegrają dwa spotkania. W sobotę na wyjezdzie zmierzą się z University of Nottingham Volleyball Men, a w niedzielę zagrają z Sheffield Hallam Men. O szczegółach będziemy informować w naszych mediach społecznościowych.